Zapomniałem się przywitać ...
Tak więc oficjalnie witam na moim blogu .
Ogrodnictwo potrafi uzależniać - przekonałem się na własnej skórze ;)
Warzywka uprawiam dobrych kilka lat, natomiast kwiaty (byliny) zacząłem sadzić jesienią zeszłego roku .
Wtedy było baaardzo skromnie, aż do wiosny . Nie chcę mówić o ilości nasion, które wysiałem - było tego naprawdę sporo,aż w pewnym momencie straciłem rachubę.
Od jednorocznych, różnorakich warzyw po byliny czy nawet krzewy . Mówiąc o ilości sadzonek - kilka tysięcy, myślę że spokojnie tyle było.. Zaczęło się niewinnie od siewu papryki w lutym na małym parapecie, a skończyło na 7 metrowym tunelu foliowym w kwietniu .Rzecz jasna ogrzewałem od pierwszych dni miesiąca aż do połowy maja ... piecem kozą ! Było naprawdę ciężko, ale podołałem temu ciężkiemu zadaniu. Teraz wiem, że to było szaleństwo i nigdy tego nie powtórzę. Oczywiście wiele się zmieniło, rabaty są odpowiednio obsadzone, więc tylu sadzonek już nie potrzebuję .
Wszystkie rozsady warzyw miałem z siewu - nic nie kupiłem. I to uważam za sukces, ale też zbiór końcowy, który był zadowalający.
Poza tym mam troszkę zwierząt np. kury, kaczki, psy , kota ... a także mały sad.
Uwielbiam fotografować otaczającą mnie przyrodę, piesze wędrówki, podróże.
Uwieczniam wszystko na zdjęciach. A na co dzień jestem uczniem liceum.
Już niebawem studia , ech czas za szybko "leci" ...
A poza tym ,uwielbiam uprawiać arbuzy !
